Violetta
Ooo jak się wyspałam. Miałam taki świetny sen, że szkoda gadać. Kiedy wstałam z łóżka, do pokoju wpadł Federico, który zapytał:
-Viola, kiedy będzie to przedstawienie w Studio?
-Za cztery dni. Dzisiaj mamy bardzo ważną próbę, pamiętasz swoją kwestię?
-Oczywiście, tłukłem ją przez całą noc, i mam ją w małym paluszku.-rzekł uśmiechnięty Federico.
-Pamiętaj,
że dzisiaj nie tylko próba, ale też przyjedzie do nas Marotti,
prowadzący YouMix i będzie z każdym z nas robił wywiady, tylko żebyś się
nie stresował, okej?
-Okej, trochę się boję, no to co idziemy?-zapytał.
-No chodźmy, Angie już jutro wraca.
-Super.-rzekł Fede i razem udaliśmy się do wyjścia. Przed wyjściem stał Diego, który zapytał:
-Cześć Viola, cześć Fede, czekałem na was, mogę z wami iść do Studia?
-Nie ma sprawy.-rzekłam i poszliśmy we trójkę.
W
Studio czekali na nas Maddie, Marco, Naty, Maxi, Broduey i Francesca. I
tak oto Naty zaczęła gadać z Maxim, Federico z Maddie, Marco z Broduyem
i Diegiem, a ja z Fran. Powiedziałam do Francesci:
-Wiesz co będzie dokładnie za cztery dni i to w dzień spektaklu?
-Wiem, wiem masz urodziny za cztery dni, tak?
-Tak. Zapraszam Ciebie, Marca, Diega, Naty, Maxiego, Brodueya, Maddie do mnie i do Federica na imprezkę.
-Super, na pewno przyjdę z Marciem. Robisz imprę pewnie po przedstawieniu, prawda?
-No ba.
-Nie zaprosisz Leona, przecież chyba nie jesteście wrogami?
-No chyba nie, ale nie chcę żeby Diego był urażony jego przybyciem.-westchnęłam.
-Słuchaj, poproś go, znacie się już dwa lata i nie zaprosisz go? A może odmówi? Spróbuj!-krzyknęła Fran.
-Zgoda, pójdę do niego. Gdzie on jest?
-Spoko, idę do niego.
I tak zdecydowałam się na odwagę...
Weszłam
do środka, i zauważyłam go takiego przystojnego! Jego muskuły, jego
twarz, jego uśmiech, jego granie to bóstwo! Nie mogłam się ogarnąć, że
zauważył jak się do niego uśmiecham! Kiedy przestał grać naszą piosenkę
"Podemos" zapytałam go:
-Leon,
chciałabym Cię zaprosić na moją imprezę urodzinową. Jeśli nie chcesz
przychodzić to nie zmuszam Cię. I powoli odchodziłam od niego, gdy
złapał mnie delikatnie za jego piękną dłoń i rzekł:
-Mogę przyjść. Przecież jesteś moją najlepszą przyjaciółką.-powiedział i poszedł.
Nagle
zadzwonił dzwonek i wszyscy udali się do sali muzycznej na próbę.
Pierwsza miała wystąpić Naty w piosence "Te Creo". Tymczasem reszta
oglądała jej występ, a Marotti jaką pierwszą do wywiadu zaciągnął
Maddie.
Maddie
Zauważyłam, że Marotti to żywiołowy facet. Zadawał mi następujące pytania:
-Ile masz lat?
-Skąd jesteś?
-Z
Ziemi.- zaśmiałam się i odpowiedziałam jak należy: Przepraszam,
pochodzę z Buenos Aires, ale mieszkałam dotychczas z moimi rodzicami we
Włoszech.
-Dobrze to ciekawe, masz starsze, młodsze rodzeństwo, czy brak?
-Mam o rok starszą siostrę o imieniu Narvey.
-Przepadacie za sobą?
-Tak, ale jak to każda siostra czasami kłócimy się o byle co.
-Rozumiem, masz chłopaka?
-Tak, moim chłopakiem jest brat Violetty Castillo, Federico.
-Od kiedy ze sobą chodzicie?
-Od dwóch dni.-zaśmiałam się.
-Aha, to ciekawe.-zachcichotał Marotti i dodał: A kto jest twoją najlepszą przyjaciółką, ale w Studio?
-Moją ulubioną przyjaciółką w Studio jest Violetta, lecz lubię wszystkich ze Studia.
-Aha to dziękuję Ci za ten mini wywiadzik. Do zobaczenia i powodzenia życzę.-odezwał się Marotti i poszedł.
Violetta
Dzisiaj
na próbie był ogromny wycisk. Gregorio ochrzanił czternastu uczestników
za wychodzenie z rytmu. Antonio uznał, że jeśli będziemy coraz słabiej
trenowali i pokazywali słabiej swoje zdolności to będzie musiał podjąć
najgorszy krok, czyli odwołać przedstawienie. Po przedstawiniu razem z
Fran i Fedem poszliśmy do mojego domu. Postanowiłyśmy z Fran, że
założymy sobie mini blog pod tytułem "Best Friendler- Violetta-y-Fran ♥.
Pierwsze co zrobiłyśmy to na blogu przedstawiliśmy się, a potem
zrobiliśmy sobie zdjęcia. Następnie wrzuciliśmy na bloga filmiki o nas.
To był dobry pomysł. Również rodzice Francesci wyjechali do L.A. by
znaleźć tam dorywczą pracę, dlatego też Fran zamieszka z nami przez trzy
miesiące. Teraz będę miała dwóch wariatów.-zaśmiałam się.
No
nic nadszedł wieczór i czas był iść pod kołderkę. Olgita próbowała
znaleźć pokój dla mojej przyjaciółki, ale każdy pokój był zajęty,
dlatego też Angie rozłożyła moją sofę, która znajduje się na wprost
mojego łóżka i tam miała zamiar spać Francesca. Gdy mój tato zgasił
światło to gadaliśmy sobie z Francescą o różnych rzeczach, aż Fran
zapytała:
-I co Leon przyjdzie?
-Tak, i powiem Ci szczerze, że zdziwiło mnie to.
**********************************************************************************
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz