piątek, 28 lutego 2014

Rozdział 21 ~ Dobrze mi z moim nowym chłopakiem

Federico
Byłem blisko od tego kroku gdy Maddie odsunęła moją głowę i rzekła:
-Posłuchaj Fede jesteś bardzo miły, przyjazny i kochany, ale nie jestem gotowa na ten krok, potrzebuję czasu, nie gniewasz się?
-Nie, rozumiem. Trochę się zagalapowałem, to odprowadzić cię do domu?
-Myślałam, że...
-A chcesz przyjść do mojego domu?-zapytałem Maddie.
-Okej, a zagrasz coś na gitarze?
-Tak, chodźmy.-rzekłem i poszliśmy.

Violetta
Opowiedziałam Angie o nowej nauczycielce. Angie zdziwiła się gdy to usłyszała, dlatego razem ze mną wyszłyśmy z domu i mieliśmy zamiar porozmawiać z Pablem i Antoniem o tej decyzji. 

Federico
Po dwudziestu minutach doszliśmy do mojego domu. Maddie zdziwiła się, że posiadam, aż taki wielki i bogaty dom. Weszliśmy do mojego nowego pokoju. Nie miałem jeszcze w nim za bardzo poukładano, bo dopiero wczoraj przyjechałem. Maddie rzekła:
-Masz bardzo ładny pokój, i jaka ładna gitara, to co zagrasz coś?-zapytała Maddie pięknie się uśmiechając.
-Oczywiście.
Wyciągnąłem gitarę i zacząłem śpiewać. Śpiewałem i grałem piosenkę "Te Creo". Zmieniłem trochę słów i połowę tekstu napisałem o niej. Martwiła mnie tylko jedna rzecz, bałem się czy wie o tym, że śpiewałem o niej. Zapytałem ją:
-I jak ci się podobało?
Ona nie odezwała się, w pewnej chwili podeszła do mnie i pocałowała mnie w usta! Gdy skończyliśmy, powiedziała: Teraz wiem Federico, że jesteś inny niż inni faceci, za to Cię kocham.-rzekła.
-Miło to usłyszeć bo ty mi się też podobałaś i nadal mi się podobasz.
Nagle do mojego pokoju weszła Violetta, która wróciła ze Studia. Zapytała:
-Cześć Maddie, co ty u nas robisz?
-Przyszłam do Federica.
-O jak słodko, jesteście parą.
-Tak.-rzekła Maddie.
-Super, to co zostawić was samych?
-Nie, nie ja już muszę iść, idę pomóc mamie w przygotowaniach do kolacji. Dzięki Fede, że mnie oprowadziłeś po twoim pokoju. Do zobaczenia, papa Violu.-powiedziała Maddie i poszła.
Po dwóch godzinach (godzina 18:30) udałem się na głęboką drzemkę.

Violetta
Próbowałam się dzisiaj dodzwonić do Diega, ale ciągle nie odbierał. Nagle ktoś zadzwonił do drzwi. Gdy je otworzyłam zauważyłem Diega, który zapytał:
-Mogę wejść?
-Tak, tak wejdź.-powiedziałam otwierając mu drzwi.
-Słuchaj mam sprawę, myślałem o naszym rozstaniu i nie mogę przestać o tobie myśleć.
-Ja o tobie też, to znaczy, że wracamy do siebie?
-Sam nie wiem, poznałem niedawno świetną dziewczynę, ma na imię Cassandra. Bardzo fajna dziewczyna, ale na razie nic mnie z nią nie łączy.-rzekł.
-Nie wiem Diego co począć w tej sytuacji? 
-Wiesz co, wiem, że ty czujesz coś do Leona i nie da się to ukryć.
-To znaczy, że mnie już nie kochasz, ja bym bardzo chciała żebyśmy do siebie wrócili!-krzyknęłam płacząc.
-Okej, damy sobie drugą szansę?-zapytał.
-Oczywiście.-rzekłam wycierając łzy i mocno go przytuliłam. Tą scenę widziała Olga i Federico, dopiero ich zauważyłem kiedy Diego wyszedł. Federico powiedział:
-To było słodkie.
-Nie prawdasz?-zaśmiałam się i poszłam udać się do swojej sypialni. 
Zaczęłam jak zwykle nawijać w swoim pamiętniku:

Drogi pamiętniku!
Dzisiaj był niesamowity dzień. Fede i Maddie są parą, a
ja i Diego daliśmy sobie drugą szansę. Usłyszałam dzisiaj w Studio, że
Leon ma zamiar wyjechać na zawsze z rodzicami i z Larą
do Nowego Jorku! Nie wiem co o tym sądzić? Nie zobaczymy
go nigdy więcej, a może los inaczej postąpi?
Nie wiem. Na razie tylko wyłącznie liczy się dla mnie mój
Diego ♥ . Bardzo go kocham i nie wiem czemu go wcześniej odtrącałam.
Przecież był i jest takim słodkim i uroczym chłopcem i umie
się postawić. No nic rozpisałam się drogi pamiętniku,
pora iść spać, a jutro pierwsza próba przed występem.
Besos, Violetta^^.

Następnego dnia:

Violetta
Dzisiaj w Studio miała się odbyć pierwsza próba przed wielkim przedstawieniem. Na szczęście Pablo i Antonio wyrzucili Jade ze Studia, bo zauważyli, że śpiewała i grała z playbacku. Nauczyciele nie chcieli już nikogo przyjmować dlatego do miesiąca lekcje ze śpiewu będzie prowadzić Pablo. Antonio wymyślił, że przedstawienie będzie o dziewczynie, która jest zakochana w obu chłopakach i nie może zdecydować kogo wybrać? A jeden z nich za niedługo wyjeżdża z kraju, na zawsze. I takie samo życie jest jaki i w przedstawieniu, jak i w moim prawdziwym życiu. Jeszcze na dokładkę rolę pierwszego chłopaka dostał Diego, na szczęście Leon odszedł ze Studia i drugim chłopakiem będzie mój brat, Federico. Moimi kumpelami w przedstawieniu będzie Maddie, Fran, Naty oraz Ludmiła! Camila zagra diwę. Broduey nie chciał brać udziału w występie dlatego został drugim kamerzystą spektaklu. Maxi został nauczycielem tańca w przedstawieniu, a cała reszta miała wolne i pomagała nauczycielom w przygotowaniach. Role, które dał nam Antonio był bardzo trudne. Do tego coraz trudniejsze układy zadawali nam Gregorio i Jackie. No nic, musieliśmy wytrzymać, jak praca to praca! Ludmiła rzekła do mnie po zajęciach:
-Dziwie się Violu, że to ty akurat masz tą główną rolę? Ty nawet nie powinnaś dostać roli drugoplanowej!-zaśmiała się szyderczo Ludmiła z Camilą.
-Ludmiła, nie obchodzi mnie twoje zdanie, poza tym mówiłam tobie to już z milion razy nie odzywaj się do mnie!-krzyknęłam na cały korytarz i poszłam.

Maddie
Jak zwykle ćwiczyłam choreografię na przedstawienie oraz przy tym śpiewałam. Cieszę się, że jestem z Federiciem, to bardzo miła i inteligentna osoba. Gdy tańczyłam zauważyłam go i rzekłam:
-Hej przyszedłeś tu jak ćwiczę?
-Oczywiście, chciałem jak moja dziewczyna przygotowuje się do spektaklu. I powiem ci, że i tańczysz i śpiewasz rewelacyjnie.
-Dzięki. Za miesiąc do Buenos Aires ma przyjechać moja siostra.
-Naprawdę? Ty masz siostrę?
-No, prawie jesteśmy bliźniaczkami, ale tylko z charakteru, ale też tylko trochę. Ona ma większą śmiałość niż ja.
-A ty jesteś lepsza.-powiedział Fede. 
-Dzięki, to co poćwiczymy razem? Poza tym narobisz sobie mięśni!
-Zgoda, chodźmy!
I razem z Federiciem ćwiczyliśmy choreografię.

Leon
Dzisiaj jak zwykle byłem ćwiczyć na zawody światowe w Waszyngtonie. Lara, moja dziewczyna bardzo mnie wspiera. Już chodźmy ze sobą niecały miesiąc, a czuję jakbyśmy byli parą od wieków. Bardzo się cieszę, że startuję i że mam szansę wystartować w zawodach w Waszyngtonie. Poza tym moi rodzice planuję przeprowadzkę do Nowego Jorku. Chciałbym jak najdalej stąd uciec z Larą. Andres i reszta obrazili się na mnie, że kocham Larę, natomiast ja dziwie się, że oni próbują za mną decydować. Przecież to moje życie! Dzisiaj kolejny raz przeżyłem pocałunek z Larą. 

*****************************************************************************************

Jak to szybko leci to już 21 rozdział :).
Już niedługo epilog bo w 30 rozdziale      
        

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Obserwatorzy

Latte Szablono Sfera