Violetta
W
nocy cały czas kręciłam się na boki, myślałam o Leonie i Larze. Nagle
usłyszałam okropne i głośne hałasy dobiegające z salonu. Gdy
spoglądnęłam na dół zauważyłam jakiegoś chłopca, był nim Federico. Wyglądał na bardzo miłego, zabawnego i przystojnego chłopca.-zaśmiałam się.
Tato zawołał mnie:
-Viola zejdź na dół.
-Tak jest!-krzyknęłam z góry i zeszłam by przywitać nowego mieszkańca naszego domu.
-Cześć jestem Federico, słyszałem, że uczysz się w Studio21?
-Teraz nazywa się Studio On Beat i tak.
-Aha. Ja też zamierzam tam pójść, nie wiesz czy są tam jeszcze jakieś zapisy?
-Wiesz, przedwczoraj przyszła do nas nowa uczennica, Maddie więc skoro ona mogła, to ty pewnie też. A pokażesz mi jak grasz?
-Oczywiście, tylko wiesz... muszę się rozpakować i zagram coś, okej?-Spoko.-powiedziałam i poczekałam na Federica w moim pokoju. W sumie był bardzo miłym chłopakiem. Kiedy wszedł do mojego pokoju zapytał:
-Ładny masz ten pokój, taki muzyczny.-zaśmiał się, a ja wraz z nim, następnie dodał:
-To co grać?
-Oczywiście.
I Federico zaczął grać swoją piosenkę pt. "Nuestro Camino". Była prześliczna i to samo powiedziałam mu. Potem zeszliśmy na dół na obiad. Olgita bardzo przejęła się wizytą Federica. Przy stole zadałam mu pytanie:
-I kiedy idziesz do Studia?
-Od dzisiaj, moja ciocia zapisała mnie. A poza tym skoro moja mama została też twoją mamą to oznacza, że jesteśmy rodzeństwem!
-Rzeczywiście, ale jest nas trzy.
-Jak to?-zapytał zdziwiony Fede.
-No bo, niedawno odkryłam, że nasz tato ukrywał, że mamy starszą siostrę, ma na imię Shaylle.
-I co się stało?
-Nie mam pojęcia. Pewne wyjechała do Sydney, tam gdzie mieszkała.
-Aha, no to co idziemy do Studio?
-Pewnie, chodźmy poznasz moich przyjaciół i mojego chłopaka.
-Masz chłopaka?
-Mam, ale ostatnio nie ma dla mnie czasu bo musi przyzwyczaić się do nowej sytuacji rodzinnej.
I po tej długiej rozmowie poszliśmy. Angie dzisiaj nie poszła do Studia, z tego względu, że dostała grypę dlatego dzisiaj mieliśmy zastępstwo miesięczne. Wracając, gdy dotarliśmy do Studia Fran zapytała mnie:
-A kim jest ten koleś?
-Cześć jestem Federico, nowy uczeń w Studio i brat Violetty.
-O, miło cię poznać jestem Francesca, przyjaciółka Violi.-powiedziała Fran i podali sobie ręce.
Nagle nadeszła Ludmiła z Camilą. Ludmiła zapytała:
-Violu, a kogo ty sobie przyprowadziłaś, oo znudził ci się już Diego?-zapytała Ludmiła.
-Po pierwsze Ludmiła prosiłam ci się, żebyś się nie wtrącała w moje sprawy, a po drugie to mój brat!
-A to bardzo przepraszam.-zaśmiała się Ludmiła i triumfalnie poszła z Camilą do sali muzycznej.
Przed zajęciami z muzyki Federico poznał Diega, Maxiego i Naty. Kiedy zadzwonił dzwonek wszyscy udaliśmy się do sali i czekaliśmy na nauczycielkę. Do sali wszedł Antonio i rzekł:
-Uczniowie, dzisiaj będziecie mieli zastępstwo ponieważ Angie dostała grypę i przez miesiąc wzięła sobie chorobowe. Z tego względu zatrudniliśmy na miesiąc zastępczynie, przed państwem Jade.
Gdy usłyszałam słowo Jade! Od razu spadłam z krzesła. Do sali weszła głupiutka Jade, która nie znała się w ogóle na muzyce. Pewnie chciała mnie sprawdzać co słychać u mojego ojca, lub wygryść Angie z tego stanowiska. Tak czyś jak Jade zaczęła lekcję i wręcz przeciwnie zamiast ośmieszyć klasę umiała wszystko związane z muzyką! Umiała opowiedzieć historię muzyki, kiedy ją odkryto, umiała nawet zagrać na fortepianie piosenkę "Te Creo" i muszę przyznać, że do tego ładnie śpiewała. Nie mogłam uwierzyć, że to prawdziwa Jade! No nic po zajęciach Jade wyszła ze Studia, a ja mogłam pogadać z Diego.
Tymczasem...
Federico
Byłem
bardzo wesoły, że mogłem dostać się do takiej szkoły jak Studio On
Beat. Poszedłem do sali tanecznej, a tam zauważyłem dziewczynę, którą
jeszcze nie poznałem. Gdy się odwróciła widać było, że jej się podobam,
zapytałem ją:
-Cześć jestem Federico, nowy uczeń w Studiu, jestem bratem Violetty Castillo, a ty kim jesteś?
-Jestem Maddie, też jestem nową uczennicą Studio, chciałeś wolną salę? Mogę już iść.
-Nie, nie, nie zostań, jak chcesz możemy razem poćwiczyć układ, który zadał nam dzisiaj Gregorio.
-Dobrze,
no to co tańczymy.-powiedziała Maddie i włączyła muzykę. Tańczyła
bardzo ładnie i ona sama była ładna. Po roztańczeniu zapytałem ją:
-Słuchaj, a może dasz się zaprosić na gorącą czekoladę?
-Z przyjemnością to co o czwartej?
-O czwartej będę czekać przy kawiarni "Chocolate".
-Zgoda. Do zobaczenia.-powiedziała Maddie i wyszła.
Byłem nią zauroczony, ten jej uśmiech po prostu nic dodać nic ująć.
Więc następnie poszedłem do domu i poszedłem przygotować się na spotkanie z Maddie.
Violetta
Opowiedziałam Diegu o Federicu itd. Diego zapytał mnie:
-Pamiętasz o naszym dzisiejszym spotkaniu?
-Diego,
właśnie nie mogę dzisiaj przyjść, muszę pomóc Angie i się nią zająć, bo
mój tato do wieczora pracuje, a Olga i Ramallo pojechali do kina.
-Viola a teraz na poważnie, czy ty dalej chcesz ciągnąć ten związek, bo widzę, że mnie ostatnio unikasz?
-Diego to nie tak. Po prostu w tym nowym roku muszę więcej poświęcać czasu rodzinie.
-Aha, czyli ja już nie jestem ważny?!
-Nie Diego oczywiście jesteś dla mnie bardzo ważny, ale...
-Zawsze
słyszę ale, ale wiesz co? Przyda ci się Viola odpoczynek od chłopaków, i
na razie lepiej żebyśmy zerwali, przemyślisz sobie kilka spraw, ale
pamiętaj, że zawsze będziesz moją królewną.-powiedział Diego dotykając
mojego policzka, pocałował mnie w usta i poszedł.
Byłam zdruzgotana, nie miałam siły nigdzie iść i poszłam do domu.
Maddie
Nie mogłam się doczekać dzisiejszego spotkania z bratem Violetty. Federico ma coś w sobie czego nie mają inni mężczyźni.
Federico
Ubrałem się w niebieskie rurki, bluzę granatową oraz kurtkę i wyszedłem.
Po
paru minutach byłem na miejscu. Przy drzwiach czekała na mnie piękna
Maddie, która była ubrana w niebieską sukienkę i ładnie miała uczesane
włosy. Zapytałem ją:
-Długo czekałaś?
-Nie, dopiero co wyszłam.
-Okej wchodźmy do środka.
Weszliśmy do środka. Poszedłem do kasjerki i powiedziałem:
-Poproszę dwie gorące czekolady z bitą śmietaną.
Na
zamówienie z Maddie musieliśmy poczekać dwadzieścia minut. Tymczasem
gadaliśmy z Maddie o jej pasjach, o moich, o mojej rodzinie. Potem
zjedliśmy gorącą czekoladę. W trakcie jej picia mówiliśmy sobie o
różnych kawałach. Maddie tak się zaśmiała, że o mało nie zakrztusiła się
czekoladą. Nagle zbliżałem się do Maddie coraz bliżej i bliżej
dotknąłem jej policzek i ...
Violetta
Gdy weszłam do domu opowiedziałam Angie o tym, że Jade jest nową zastępczynią lekcji śpiewu.
**********************************************************************************
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz