Violetta
Nastał pogodny ranek w Buenos Aires, wszyscy uradowani od ucha do ucha. Jedynie w tym świecie było braku mnie! Wstałam lewą nogą, zjadłam natychmiastowo śniadanie i wraz z Angie i Federiciem udaliśmy się do Studia. Gdy szliśmy, Federico miał skwaszoną minę, jakby coś ukrywał przed wszystkimi. Byłam ciekaw co go tak trapi, ale postanowiłam nie wtrącać się i udać się na miejsce bez wypytywania. Kiedy dotarliśmy, Antonio powiedział nam, że przyjechała do nas sama Selena Gomez! Uradowaliśmy się wraz z Federicem niezmiernie. Antonio rzekł również, że mamy zaśpiewać dla niej kilka utworów, których nauczyliśmy się przez te dwa lata w Studiu On Beat (dawniej: Studio21). Kiedy miałam wejść do sali muzycznej spotkałam Ludmiłę, rzekłam:
-Cześć Ludmiła, nie wiesz co Fede ma taką skwaszoną minę?
-Nie, nie, nie wiem.-powiedziała i uciekła.
No nic musiałam przypomnieć sobie teksty wszystkich moich ulubionych piosenek. W sali niespodziewanie zastałam Leona. Rzekłam wchodząc do sali:
-Cześć.
-Cześć.-powiedział.
-Zostajesz?
-A nie będę Ci przeszkadzał?
-Nie, w żadnym wypadku, po prostu będę ćwiczyć piosenki, które nauczyłam się w Studiu dla Seleny Gomez. Jak chcesz możesz ze mną zaśpiewać.-powiedziałam uśmiechając się do niego.
-Pewnie, z wielką przyjemnością.-powiedział, podszedł do keyboarda i zaczął grać, a ja śpiewać. Razem śpiewaliśmy do siebie piosenkę Podemos. Gdy koniec piosenki rozbrzmiał, podeszłam do Leóna i próbowałam go pocałować. Nasze usta zbliżyły by się do siebie od tych dziewięciu miesięcy, kiedy do sali nie weszła by Francesca i zapytała mnie:
-Viola, możesz podejść do Pabla, musisz pomóc mu w ustawieniu mikrofonów.
-Okej.-powiedziałam i odeszłam od Leóna.
Parę minut później sala była gotowa, przed występem podeszła do mnie Ludmiła i Federico, ona rzekła:
-Viola, musimy coś Tobie wyznać...
-No, mówcie.
-Więc ja i Fede, dostaliśmy propozycję zrobić wielką karierę w Nowym Jorku. Wyjazd mamy dziś, nie jesteś na nas zła?
-Oczywiście, że nie. Jesteście uroczą parą i spełniajcie swoje marzenia jak tylko ile się da, ale chyba zostaniecie na występie?
-No pewnie, że tak.-powiedzieli razem uśmiechnięci.
Na sali rozbrzmiał głos Antoniego, który rzekł, że występ się rozpoczyna.
Na pierwszy ogień był występ Naty i Maxiego, którzy zaśpiewali piosenkę "Te Creo". Następnie koniec swojego występu przypięczętowali POCAŁUNKIEM. Selena i nauczyciele bili huczne brawa, jak i uczniowie.
Parę minut później sala była gotowa, przed występem podeszła do mnie Ludmiła i Federico, ona rzekła:
-Viola, musimy coś Tobie wyznać...
-No, mówcie.
-Więc ja i Fede, dostaliśmy propozycję zrobić wielką karierę w Nowym Jorku. Wyjazd mamy dziś, nie jesteś na nas zła?
-Oczywiście, że nie. Jesteście uroczą parą i spełniajcie swoje marzenia jak tylko ile się da, ale chyba zostaniecie na występie?

Na sali rozbrzmiał głos Antoniego, który rzekł, że występ się rozpoczyna.
Na pierwszy ogień był występ Naty i Maxiego, którzy zaśpiewali piosenkę "Te Creo". Następnie koniec swojego występu przypięczętowali POCAŁUNKIEM. Selena i nauczyciele bili huczne brawa, jak i uczniowie.

Potem wystąpili chłopcy w piosence "Voy Por Ti". W następnej kolejności była piosenka "Euforia", którą zaśpiewali Federico i Ludmiła. Również pod koniec śpiewania, Federico objął Ludmiłę i namiętnie ją pocałował. Ludmiła nie spodziewała się, że Federicowi tak na niej zależy. Ona rzekła do niego po cichu:
-Nigdy Cię nie opuszczę.
On dodał:
-Ja ciebie też skarbie.
Wszyscy wzruszyli się niezmiernie. Na przedostatniej piosence wszyscy zaprezentowali się w piosence "En Mi Mundo". Po dwóch godzinach nadszedł czas na finałowy występ, Leóna i Violetty. León zasiadł koło keyboarda, a ja wziąłem do rąk mikrofon. Rozbrzmiały pierwsze słowa piosenki "Podemos". Przez to razem z Leonem wspominaliśmy te chwilę, kiedy byliśmy szczęśliwą parą, a oto one:
Pierwsze spotkanie:
Magiczne miejsce, które nas połączyło:
Nasz pierwszy pocałunek:
Ratował w każdym wypadku:
Zapełnione o nim kartki z pamiętnika:
.gif)
Dopiero teraz spostrzegłam, że to jest mój książę z bajki, wreszcie po dziewięciu miesiącach, po występie przytuliliśmy się do siebie, a on sam na głos rzekł:
-Violetta, kocham Cię
Ja odrzekłam:
-Ja Ciebie bardziej.
Zbliżyliśmy się do siebie i... pocałowaliśmy się!!! Najszczęśliwsza chwila jaka mogłaby być.
Wszyscy zaczęli bić brawo. I tak zakończył się ten cudowny piękny dzień.
Dwa miesiące później:
Violetta
Razem z Leónem (moim chłopakiem) jesteśmy na miesiącu miodowym, mieszkamy teraz w Sydney. Ludmiła i Federico jako para żyją w Nowym Jorku - w świecie sławy, a Natalia i Maxi są szczęśliwą, kochającą się parą w Nowej Zelandii. I tak potoczyła się moja historia, czyżby to już KONIEC? A może początek!
**************************
KONIEC!!! Epilog zakańcza tą historię, nowa historia czeka na nowym blogu, który
adres ukażę się jeszcze DZIŚ! Do prologu :*
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz